„Czy papier jest ciekawszy niż prezent?” Tak właśnie wygląda świąteczny poranek z rocznym dzieckiem! Choć maluch może być bardziej zafascynowany kolorowym papierem niż zawartością, wybór odpowiedniego prezentu ma znaczenie – szczególnie dla tych wyjątkowych, świątecznych wspomnień.
Nasz zespół ekspertów regularnie aktualizuje te świąteczne propozycje, skupiając się na prezentach, które łączą magię Bożego Narodzenia z długotrwałą wartością zabawową. Każda rekomendacja została starannie wybrana tak, by ucieszyć zarówno malucha, jak i jego bliskich, którzy z pewnością będą chcieli zachować te wyjątkowe chwile.
1.HELLOWOOD Drewniana Zabawka do Sortowania i Układania

Ponadgabarytowe geometryczne klocki przykuły moją uwagę, gdy bawił się nimi na dywanie. Chwycił gładki cylinder z drewna kauczukowego, sprawdził jego ciężar w dłoni, po czym pewnie umieścił go na solidnym kołku. Mogłam spokojnie przygotować śniadanie bez ciągłego nadzoru.
Kuzynostwo odwiedza nas w okresie Bożego Narodzenia, różne wieki i różne podejścia do zabawy. Gradienty kolorów przyciągają wszystkich jednocześnie: maluch układa wieże, przedszkolaki sortują kształty, starsze dzieci tworzą wzory.
- Duże elementy całkowicie eliminują ryzyko zadławienia
- Kołki pozostają stabilne nawet przy intensywnej zabawie
- Rośnie z dzieckiem: od prostego układania do złożonego sortowania
- Rodzeństwo bawi się razem bez obaw o bezpieczeństwo
- Zadania sortowania mogą frustrować niektóre dwunastomiesięczne dzieci
- Dwadzieścia cztery elementy szybko rozchodzą się po całej podłodze
2.Hape Pingwin Muzyczny Wańka-Wstańka

Postawiłam go na macie podczas zabawy na podłodze. Mój syn uderzył go raz, obserwował jak kołysze się z delikatnym dźwiękiem dzwoneczków, a potem uderzył mocniej. Ciężar sprawia, że zostaje w pobliżu zamiast toczyć się pod meble. Jego ramiona wzmocniły się podczas gonienia tego kołysania.
Teraz pcha go obiema rękami, testując jak daleko może go przechylić zanim wróci do pionu. Dzwoneczki pozostają delikatne nawet gdy naprawdę mocno go uderza. Od kiedy dostał go jako prezent świąteczny, to jedna z jego ulubionych zabawek do porannej zabawy.
- Obciążona podstawa zapobiega frustrującemu odtaczaniu się
- Delikatne dzwoneczki pozostają przyjemne po wielokrotnych uderzeniach
- Bez baterii do śledzenia czy wymiany
- Naturalnie zachęca do sięgania i wzmacniania ramion
- Ciężar ogranicza możliwość podnoszenia przez bardzo małe dzieci
- Kołysanie działa najlepiej na twardych podłogach
3.BRIO Drewniany Klaun do Układania

Żółty krążek leży na jego kolanach podczas każdej jazdy samochodem. Niebieski spędził dwa tygodnie w wannie, zanim go wyłowiłam. Czerwony zakotłował się pod kaloryfer we wrześniu – syn codziennie tam zagląda i woła do niego.
Czasem układa je w wieżę, by zaraz przewrócić ją dłonią. Częściej ustawia krążki w rzędach na podłodze w kuchni, tworząc ścieżki między nogami krzeseł. Od zeszłych świąt Bożego Narodzenia twarz klauna obserwuje to wszystko z koszyka na zabawki, podczas gdy krążki przeżywają własne przygody.
- Bezpieczne do ciągłego gryzienia bez obaw
- Żywe kolory przyciągają uwagę z drugiego końca pokoju
- Osobne elementy wydłużają zabawę poza samo układanie
- Krążki znikają nieustannie w każdym pomieszczeniu
4.Janod Tropik – drewniany sorter kształtów

Czerwona papuga ma ślady ząbków wzdłuż zaokrąglonej krawędzi. Syn dokładnie obgryzał ją podczas ząbkowania, a farba na bazie wody pozostała nienaruszona. Teraz wkłada każdego ptaka na swoje miejsce, opowiadając, który kolor gdzie pasuje.
Jego palce najpierw badają rowki w tacce, zanim ułoży kształty. Ciężar drewna go zadowala – plastikowe sortery latały po pokoju, ale ten pozostaje stabilny. Nawet pudełko znalazło nowe zastosowanie jako schowek na szyszki zebrane podczas spacerów.
- Drewno z certyfikatem FSC i bezpieczna farba
- Elementy wkłada się w zagłębienia, a nie przez otwory
- Kompaktowa tacka mieści wszystkie dziewięć elementów
- Ptaki świetnie sprawdzają się jako samodzielne figurki
- Na tyle ładny, żeby wystawić go na półce
- Tylko trzy podstawowe typy kształtów
- Na drewnie z czasem widoczne są ślady zębów
5.Melissa & Doug Pierwszy Labirynt z Koralikami

Podstawa z przyssawką mocno trzyma się stolika kawowego, gdy przesuwa koraliki po metalowych pętlach, stając na palcach, żeby dosięgnąć górną spiralę. Jego dłonie uderzają o drewno między ruchami. Większość poranków ścieram z zaokrąglonych krawędzi resztki śniadania, podczas gdy on kontynuuje zabawę – dokładnie tak samo jak w świąteczny poranek, gdy pierwszy raz ją rozpakował.
Ślady zębów skupiają się przy niebieskich koralikach, gdzie kiedyś gryzł między przesuwaniem. Żółta farba wygładziła się pod jego ciągłym uściskiem. Sapie, gdy koraliki utkną na skrzyżowaniu drutów, ale teraz sam je uwalnia.
- Wystarczająco ciężki, by wytrzymać szarpanie małego dziecka
- Brak luźnych elementów do śledzenia czy gubienia
- Cichy podczas skupionej zabawy
- Za duży, by zmieścić się w szufladzie
6.Traktorek John Deere do jeżdżenia i zabawy

Syn przemierza korytarz na swoim traktorku, zostawiając ślady na futrynach drzwi. Kierownica klika przy każdym skręcie, a on manewruje między nogami stołu jak prawdziwy farmer. Po każdej wywrotce wraca do jazdy z jeszcze większym zapałem.
W garażu stoją teraz dwa pojazdy – kosiarka taty i plastikowy odpowiednik syna. Zbiera liście do tekturowej przyczepy, ciągnąc ją przez podjazd. Ten prezent świąteczny kieruje jego niepohamowaną energię we właściwe tory – ratując dom przed zniszczeniami podczas zimowych dni.
- Napęd nożny daje kontrolę nad prędkością
- Szeroka podstawa zapobiega przewrotkom
- Jedzie równie dobrze po dywanie i betonie
- Montaż wymaga solidnej siły dorosłego
7.Muzyczny Krab Interaktywny do Raczkowania

Odkryłam trik z hula-hop przez przypadek—ograniczenie przestrzeni, żeby mój syn w końcu mógł złapać tego kraba. Obserwowanie, jak czołga się za zabawką poruszającą się bokiem, zmieniło nasze poranne sesje na podłodze z protestów w zdeterminowany pościg.
Warkot silnika stał się częścią naszego śniadaniowego tła. Nauczył się przewidywać zmiany kierunku, ustawiając się strategicznie. To, co zaczęło się jako motywacja do raczkowania, stało się jego pierwszą udaną grą w łapanie—przypieranie kraba do kanapy, czysta radość na jego buzi.
- Akumulator wystarcza na wiele sesji zabaw
- Działa na panelach i matach do zabawy
- Motywuje do raczkowania bez udziału rodzica
- Muzykę można wyłączyć
- Za szybki dla dzieci dopiero zaczynających raczkować
8.Crayola – zmywalne mazaki dla maluchów

Kupiłam je po tym, jak znalazłam ślady permanentnego mazaka na kanapie. Zabezpieczone końcówki się nie odkręcają – kluczowe, bo mój syn wszystko bada ustami. Trzyma je bokiem, do góry nogami, pod każdym kątem, a i tak od razu pojawia się wyrazisty kolor.
Zmywalność sprawdziła się podczas przygotowywania śniadania. Fioletowe smugi pokryły jego dłonie, tacę krzesełka, jakoś nawet czoło. Wszystko zeszło zwykłą wodą. Te mazaki stały się jedną z najchętniej wybieranych zabaw w naszym domu w tym roku.
- Końcówki nie odkręcają się
- Kolor pojawia się pod każdym kątem
- Woda usuwa wszystkie ślady
- Z rąk zmywa się tylko mydłem, sama woda nie wystarczy
9.Munchkin Zestaw Zabawek Kąpielowych Dzikie Zwierzęta

Kilka miesięcy temu wyrzuciłam wszystkie zabawki kąpielowe po odkryciu czarnej pleśni w gumowych kaczkach. Ten szczelny zestaw rozwiązał problem. Syn wymyśla scenariusze spotkań łuskowca z wielorybem, a grzechoczące kuleczki utrzymują jego uwagę podczas spłukiwania szamponu.
Wodoszczelna konstrukcja sprawia, że zabawki naprawdę wysychają między kąpielami. Wczoraj zabrał ośmiornicę do przedszkola na zajęcia pokazowe – pani zapytała, gdzie znaleźliśmy zabawki do ściskania bez ryzyka pleśni. Idealny prezent świąteczny, zwłaszcza przy codziennym użytkowaniu.
- Brak otworów oznacza brak pleśni
- Dwanaście zabawek zapewnia nieograniczoną różnorodność
- Grzechoczące kuleczki stymulują zmysły
- Dwanaście elementów zajmuje sporo miejsca w łazience
10.Koc pluszowy Hudson Baby z miękkiego minku i sherpy

Najpierw zaskoczyła mnie waga. Większość koców dziecięcych zsuwa się przy najmniejszym ruchu, ale ten trzyma się na kolanach syna podczas podwieczorku, układa się pod brzuszkiem podczas zabawy na brzuchu. Chwyta garściami sherpę, oglądając poranne bajki, obsesyjnie głaszcze dłonią stronę z minku.
Teraz leży tam, gdzie ostatnio go upuścił. Zgnieciony obok skrzyni z zabawkami, wpchany za kanapę, zwisający z łóżeczka. Niebieski kolor pokazuje każdy okruszek i plamę, ale pralka jeszcze go nie zniszczyła. Wciąż na tyle puszysty, że syn specjalnie go szuka, poklepując podłogę, dopóki go nie przyniosę.
- Solidna grubość, którą maluch rzeczywiście czuje
- Dwie tekstury zaspokajają ciągłą potrzebę dotykania
- Wytrzymuje częste pranie w pralce
- Za ciepły na lato lub dla dzieci, które szybko się grzeją
11.VTech Buldożer z Kulkami Push and Pop

Mój siostrzeniec dostał ten buldożer w zeszłe Boże Narodzenie i do lutego naprawdę nachodził się z nim po całym mieszkaniu. Muzyka włącza się natychmiast, gdy złapie za rączkę – to nauczyło go, że stanie na nóżkach oznacza zabawę, jeszcze zanim zaczął pewnie chodzić.
We wrześniu kupiłam dwa kolejne na grudniowe urodziny, bo widziałam jego metamorfozę – od siedzącego i wciskającego przyciski do pełnych wyścigów buldożerem po korytarzu. Kulki przechowywane w rączce to ogromna wygoda – nie muszę ich wyławiać spod mebli podczas porannych zabaw, kiedy potrzebuje ruchu przed śniadaniem.
- Sprawdza się zarówno dla siedzących, jak i chodzących dzieci
- Kulki w rączce nie giną po kątach
- Na tyle stabilny, że można się na nim mocno oprzeć
- Wymaga stałego miejsca na podłodze, trudno go schować
12.Baby Einstein Magic Touch Musical Tambourine – interaktywny tamburyn dotykowy

Ten tamburyn pojawia się teraz przy każdym spotkaniu z innymi dziećmi, zwykle dlatego, że odwiedzające nas maluchy chwytają rączkę i przypadkowo uruchamiają melodię Neptuna. Mój syn demonstrował go koleżance – kręcił cymbałkami, a potem klepnął całą powierzchnię obiema dłońmi. Nawet sześciomiesięczne niemowlęta potrafią wywołać dźwięki bez frustrującego wciskania guzików.
Nauczył się, która postać odpowiada za który zestaw dźwięków – celowo dotyka Cala, żeby usłyszeć konkretną melodię. Drewniana rączka nosi ślady ząbkowania. Dwa razy w tym tygodniu wycierałam z niej resztki banana. Baterie wytrzymały krócej niż się spodziewałam – wymieniłam je, gdy dźwięk zaczął się zacinać podczas szczególnie entuzjastycznej sesji kręcenia cymbałkami.
- Reaguje nawet na najlżejszy dotyk
- Drewno z certyfikatem FSC – solidne wykonanie
- Cymbałki kręcą się bez wywoływania dźwięku
- Rączka idealnie leży w małych dłoniach
- Powierzchnia łatwa do wytarcia
- Dołączone baterie rozładowują się szybciej niż oczekiwano
- Trzydzieści wariantów dźwiękowych staje się z czasem powtarzalne
13.VTech Drop and Go Dump Truck – Interaktywna Wywrotka

Dźwięki liczenia rozległy się, zanim dokończyłam kawę. Mój młodszy syn już opanował cykl: kamień-wrzuć-wywróć, powtarzając go z tym intensywnym skupieniem typowym dla maluchów. Gdy starszy brat podszedł i złapał dwa kamienie, nagle zaczęli je "dostarczać" do różnych pokoi.
Znalazłam wywrotkę przewróconą za kanapą w marcu, kamienie porozrzucane pod kaloryferem. Baterie nadal działały. Pcha ją od zeszłego Bożego Narodzenia i koła ani trochę się nie rozchwiały mimo codziennych zderzeń z meblami. Dźwignia wywrotki nadal klika satysfakcjonująco za każdym razem.
- Wytrzymuje miesiące uderzeń o podłogę i meble
- Regulacja głośności zapobiega przeciążeniu zmysłowemu
- Sprawdza się zarówno podczas siedzenia, jak i chodzenia
- Różne sposoby zabawy zapobiegają nudzie
- Trzy kamienie ciągle znikają pod meblami
14.Fisher-Price – klocki sorter kształtów z wiaderkiem

Żółte wiaderko z klockami stoi teraz na stałe przy ekspresie do kawy. Mój syn nosi je z pokoju do pokoju, wysypując kółka i kwadraty wszędzie, gdzie akurat wyląduje. Dziś rano karmił trójkąty swoim pluszowym dinozaurem, podczas gdy smażyłam jajecznicę.
Kuzynostwo przyjeżdża na Boże Narodzenie – od ośmiu miesięcy do czterech lat. To wiaderko rozwiązuje koszmar dzielenia się zabawkami. Niemowlę gryzie klocki, nasz syn sortuje kolory, starsza kuzynka buduje wieże.
- Rośnie z dzieckiem przez kilka etapów rozwoju
- Sprzątanie zamyka się w wiaderku
- Bez baterii i elektronicznych dźwięków
- Klocki wędrują po całym domu
15.Kolorowy tunel do raczkowania dla maluchów

Mój roczny syn i jego trzyletni brat potrzebowali zajęcia na zimowe dni, zamiast rozbierania choinki. Ten tunel stał się ich bazą. Przenosili przez niego pluszaki, wykrzykiwali do siebie przez siatkowe okienka, a gdy byli zmęczeni, zamieniali go w czytelnię.
Tunel mieszka teraz za kanapą i wyciągamy go, gdy energia sięga zenitu. Mój najmłodszy zbudował poważną siłę w ramionach, codziennie przez niego raczkując. To jeden z tych zakupów, który sprawdza się u dzieci w różnym wieku - nikt się nie kłóci o kolejkę ani nie nudzi po tygodniu.
- Rozkłada się natychmiast bez montażu
- Składa się całkowicie płasko do schowania
- Siatkowe panele pozwalają nieśmiałym maluchom widzieć na zewnątrz
- Wytrzymuje kilkoro dzieci raczkujących jednocześnie
- Certyfikat ASTM potwierdzający bezpieczeństwo
- Wymaga sporej wolnej przestrzeni na podłodze
- Sprężynowy mechanizm wymaga ostrożności przy składaniu
16.Janod Pure Collection - Deszczówka z Pszczółką

Ta deszczówka ma stałe miejsce przy fotelu do karmienia. Kiedy mój syn staje się rozdrażniony podczas wieczornych posiłków, powoli ją przewracam. Całe jego ciałko się rozluźnia, gdy obserwuje pastelowe kuleczki spadające przez środek, a delikatny szum deszczu zagłusza hałas jego starszego brata.
Mamy z grupy zabaw przekazują ją sobie jak skarb. Córka jednej z koleżanek trzymała ją kurczowo przez całe swoje pierwsze urodziny w zeszłym roku, całkowicie pochłonięta zabawą. Drewniana pszczółka na górze nosi teraz ślady ząbków, ale szczelnie zamknięty plastikowy cylinder przetrwał każde upuszczenie na nasze drewniane podłogi.
- Natychmiast uspokaja przestymulowane niemowlęta
- Bez baterii i irytujących melodyjek
- Na tyle ładna, żeby stać w salonie
- Zabawka o ograniczonej funkcji - tylko wydaje dźwięk deszczu
17.Fisher-Price Farma Little People - Zestaw Edukacyjny

Stodoła stoi wciśnięta między kanapą a ścianą, bo nie ma gdzie jej postawić. Syn wyciąga ją każdego ranka, zwierzątka już porozrzucane pod meblami od wczoraj. Przez dwadzieścia minut wrzuca kurczaki przez strych, zanim zdążę dopić kawę.
Ciągle znajduję farmera w moich butach. Świnka pojechała w kieszeni jego kurtki do pediatry. Przed drzemką ustawia wszystkie sześć zwierzątek na parapecie, po kolacji przenosi je nad brzeg wanny. Zestaw sam nie ruszył się z miejsca od tygodni, ale te figurki są wszędzie.
- Dostosowuje się do trzech etapów rozwoju
- Zwierzątka wytrzymują ciągłe gryzienie i upuszczanie
- Głośność pozostaje znośna mimo powtarzalnej zabawy
- Obracające się siło skutecznie odwraca uwagę podczas napadów złości
- Rozmiar na stałe zdominował małą przestrzeń mieszkalną
18.VTech Szczeniaczek do Ciągnięcia z Muzyką

Każdego ranka mój syn przysiada obok tego szczeniaczka, szczebiotając poważnie i naciskając jego łapki. Migający nosek hipnotyzuje go podczas tych rozmów. To jedna z najbardziej uniwersalnych zabawek do ciągnięcia w tym roku, dlatego umieściłam ją także w naszych świątecznych rekomendacjach dla rocznych dziewczynek.
Po kilku miesiącach nadal ciągnie go tyłem przez kuchnię, tylko żeby obserwować kręcące się kółka. Jego kuzyni kłócili się podczas ostatniego spotkania rodzinnego o to, kto będzie go prowadził.
- Wytrzymuje agresywne traktowanie przez maluchów
- Wyraźny dźwięk w przeciwieństwie do tańszych alternatyw
- Angażuje zarówno raczkujące, jak i pewnie chodzące dzieci
- Za krótki sznurek dla wyższych maluchów
19.Hahaland Książeczka Sensoryczna Farma

Rzepy przy marchewkach przyklejają się i odklejają, podczas gdy ja kroję prawdziwe warzywa. Syn siedzi po turecku z książką rozłożoną na podłodze, wyciągając materiałowe warzywa z grządek. Kółko klika. Guziki przeciskają się przez dziurki. Kończę przygotowania bez przerywania.
W zeszłe Boże Narodzenie kuzyni przyszli nastawieni na tablety. Zamiast tego trzy główki pochyliły się nad stronami, palce pracowały przy suwakach. Książka przetrwała ich wspólny entuzjazm. Materiałowe brzegi noszą teraz ślady gryzienia, ale każde zapięcie nadal działa.
- Nie potrzebuje baterii ani ładowania
- Wszystkie elementy trwale przymocowane
- Mieści się w torbie na pieluchy
- Aktywności rosną z rozwojem dziecka
- Rodzeństwo dzieli się bez kłótni
- Materiału nie da się całkowicie zdezynfekować
- Niektóre zadania początkowo za trudne
20.Green Toys Moje Pierwsze Kluczyki

Metaliczne brzęczenie przyciągnęło go natychmiast—ostrzejsze niż grzechotki, głośniejsze niż gryzaki. Porzucił drewniane klocki w trakcie budowania, przepełzł przez pokój i złapał brelok obiema rączkami. Ten satysfakcjonujący dźwięk, gdy energicznie nimi potrząsał, stał się ścieżką dźwiękową października.
Ślady ząbków znaczą teraz każdą krawędź. Nosi je z pokoju do pokoju, celowo upuszcza na kafelki by uzyskać maksymalny efekt akustyczny. Górna półka zmywarki zna te kluczyki doskonale. Na Boże Narodzenie zamówiłam identyczne dla kuzynów—żeby uniknąć nieuniknionych przepychanek o zabawki podczas świątecznych spotkań rodzinnych.
- Można myć w zmywarce mimo codziennego gryzienia
- Satysfakcjonujący dźwięk brzęczenia, który uwielbiają maluchy
- Odpowiednia waga dająca sensoryczny feedback
- Cięższe niż można się spodziewać dla młodszych niemowląt
21.VTech Turn and Learn Driver – interaktywna kierownica

Mój siostrzeniec nacisnął klakson i od razu usłyszał dźwięk – bez opóźnienia, bez potrzeby mocnego wciskania. Jego mina się zmieniła. Większość zabawek dla małych dzieci wymaga siły w palcach, której jeszcze nie mają. Ta reaguje nawet na delikatne stuknięcie. W końcu mógł sam coś uruchomić.
Podczas zeszłorocznych świąt Bożego Narodzenia kuzynostwo odkryło, że mogą razem "jeździć" – maluch trzymał kierownicę, a jego siostra opowiadała, dokąd jadą. Szeroka podstawa wytrzymała energiczne kręcenie kierownicą bez przewracania się. Nawet moja mama doceniła rozsądne ustawienia głośności podczas przygotowań do świątecznego obiadu.
- Przyciski reagują na delikatny dotyk dziecka
- Stabilna podstawa zapobiega ciągłemu przewracaniu
- Dwa poziomy głośności chronią nerwy rodziców
- Zajmuje stałe miejsce na podłodze
22.Janod Pure Forest Animals – puzzle z 6 klockami w tacy

Uszy królika rozciągają się na dwa klocki, a obserwowanie, jak mój syn obraca każdy element, aż obrazki się złożą, przypominało patrzenie na to, jak jego mózg tworzy nowe połączenia. Sapał ze skupienia, z językiem między wargami, a potem wydawał okrzyk zachwytu, gdy obrazek się układał. Ten skok poznawczy wydarzył się w czternastym miesiącu życia, na podłodze w naszej kuchni.
Teraz klocek z lisem trzyma zaciśnięty w pięści podczas wyjść, a malowany nos wygładził się od ciągłego pocierania kciukiem. Róg niedźwiedzia ma wgniecenie po upadku na kafelki, ale syn całuje to miejsce przed układaniem. Czasem znajduję wszystkie sześć klocków ustawionych na jego półce według kolorów – system, który sam wymyślił przed ostatnimi świętami Bożego Narodzenia.
- Taca utrzymuje wszystkie elementy razem
- Przechodzi od układania do prawdziwych puzzli
- Stonowane kolory pasują do każdego wnętrza
- Kompaktowy rozmiar idealny do torby na wyjścia
- Znacznie mniejszy niż sugerują zdjęcia online
- Malowana powierzchnia odpryskuje przy energicznym rzucaniu
23.Fisher-Price Chatter Telephone – klasyczna zabawka do ciągnięcia z tarczą

Mój syn odkrył mechanizm tarczy, gdy składałam pranie; jego paluszki metodycznie pracowały nad każdą cyfrą, a mechaniczne kliknięcia wypełniały mieszkanie. W wieku trzynastu miesięcy nosi telefon wszędzie za słuchawkę, od czasu do czasu zatrzymując się, by "odebrać" ważne rozmowy z poważnym gaworzeniem.
Sznurek leży zwinięty w szufladzie. Woli ciągnąć telefon tyłem, trzymając za słuchawkę – ruchome oczy podskakują wtedy po drewnianej podłodze. Tego Bożego Narodzenia jego babcia rozpozna swój prezent z lat 70.; tymczasem on będzie dalej wybierał zero, bo wydaje najdłuższy dźwięk.
- Główna funkcja tarczy nie wymaga baterii
- Łatwo zmieści się pod stolikiem kawowym
- Mechaniczne dźwięki nie obudzą śpiących
- Sznurek do ciągnięcia frustrująco krótki dla maluchów
24.Fisher-Price Chatter Telephone – klasyczna zabawka do ciągnięcia

Kupiłam ten telefon po tym, jak przyłapałam syna po raz trzeci w tym samym tygodniu na żuciu mojego służbowego smartfona. Moja teściowa długo przyglądała się tarczy z cyframi, zanim zorientowała się, że to ta sama zabawka, którą miała w dzieciństwie. Teraz syn bez przerwy "dzwoni po pizzę", ciągnąc telefon za sobą podczas raczkowania.
Sznurek okazał się za krótki – musiałam dorobić przedłużenie ze starego sznurowadła, żeby mógł ciągnąć zabawkę w pozycji stojącej. Warto było się namęczyć, bo to jedyna zabawka, która przetrwała jego fazę rzucania wszystkim.
- Rośnie z dzieckiem – od siedzenia do chodzenia
- Mechaniczne kliknięcia bez potrzeby baterii
- Można schować płasko przy ścianie
- Sznurek wymaga samodzielnego przedłużenia


